Pole bitwy |
Mając przewagę postanowiłem rozciąć ugrupowanie brytyjczyków. Z całym impetem zaatakowałem z sukcesem miasteczko Elvina. Fantastyczny rzut kośćmi pozwolił na zdobyice go w pierwszym ataku. Jednak wprowadzone brytyjskiej posiłki doprowadziły do wyniszczających walk wokół niego. Z korpusu Merle pozostała samotna artyleria. Na zmianę słychać było okrzyki "God save the Queen" i "Vive l'emperour" w trakcie ataków i kontrataków. Nikt nie mógł zadać decydującego ciosu. Przewagę w piechocie anglików równoważyła zdecydowanie większa ilość mojej kawalerii.
Na przeciw mojego prawego skrzydła stały oddziały gwardii. Tutaj chciałem poczekać na rozwój sytuacji, ale mój wyrywny generał posłał pułki do boju. O mało nie skończyło się to utratą całego korpusu. Pilnowałem tylko aby gwardziści nie próbowali się przesunąć do środka, bo miałbym kłopoty.
Uznaliśmy, że bitwa została nierozstrzygnięta.
Cienka czerwona linia |
Les blues |
Huk dział oznajmił początek bitwy |
Elvina w rękach francuskich, z tyłu nadchodzi dywizja Pageta |
Z prawej przepychanki z gwardią |
Anglicy zebrali siły, przygotowują kontratak |
Nadchodzą kolejne posiłki (u góry po lewo), kanonada artyleryjska wciąż trwa |
Korpus kawalerii odrzucony przez dywizję Frasera. |
Na prawej flance gwardziści wreszcie odepchnęli Francuzów i atakują Palavea |
Brytyjczycy zacieśniają krąg wokół Elviny |
Na prawym skrzydle w rozpaczliwym kontrataku odbijam Palaveę i atakuję dalej |
Odsunąłem brytyjskie dywizje od Elviny, ale ostrzał z flanek daje się we znaki |
Nice looking game...great battle to replay!
OdpowiedzUsuńThanks Phil
Usuń