Translate

piątek, 28 listopada 2014

MiG w mig / MiG in a twinkling

Nabrałem ochoty do stoczenia walki powietrznej na współczesnym polu walki. Kupiłem zasady Air War C21 z Wessex Games i rozpocząłem zbieranie modeli. Wprawdzie autorzy dedykują modele w skali 1:300, ale zdecydowałem się na 1:144 - lepiej prezentują się na półce. Na pierwszy ogień poszedł MiG-29 ze starego zestawu Italeri. Model ciężko dostępny, ale dla chcącego nic trudnego.

W dwóch jasnoszarych wypraskach znajduje się 35 części z twardego tworzywa. Dobrze odlany, z wyraźnymi podziałami i minimalistycznym wyposażeniem wnętrza. Zaletą na pewno jest aż 10 pocisków kierowanych, które można podwiesić na sześciu skrzydłowych zawieszeniach. W skład zestawu wchodzi także podkadłubowy zbiornik.

Oczywiście w skład zestawu wchodzi owiewka i trochę uboga (jak na dzisiejsze standarty w tej skali) kalkomania.

Części są dobrze spasowane, dlatego złożenie modelu nie jest czasochłonne. Złożyłem go w ciągu weekendu. Użyłem trochę szpachlówki, bardziej w ramach ćwiczenia niż z konieczności. Trzeba uważać na rurkę pitota, którą łatwo złamać; mi się udało. Mimo niedużej skali postanowiłem dorobić termonamiernik przed kabiną i antenę za kabiną. Malowałem pędzlem. Generalnie to dobry zestaw, gdyby komuś udało się go zdobyć - polecam. Oto efekt mojej pracy.
Samolot odbył nawet pierwszy lot: z półki na podłogę, czego efektem jest brak końcówki skrzydła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz